Wiersze z tomiku tao maku

*** *** ***

tutaj nigdy nic nie stało
i nic nie stało się samo
z siebie albo z ciebie
i nie stanie się ot

odwracamy rzekę na drugą stronę
przechodzimy przez bród z nurtu w nurt
wskazujemy palcem niewskazującym
kolejne ścieżki kroplom

kroplówką karmimy ptasie gniazda
w naszych głowach
żeby obrodziły jajkami i poczęły
śpiewać i szumieć
głośno by usłyszała je tęcza
i spadła na łąkę tam
gdzie rosną dziewczynom włosy
kiedy mają trzynaście lat

tutaj jest tak samo jak było
niezmiennie śmierć ociera się o
opalone różowo ramiona


*** *** ***

tam jest popiół i wszystkie śmieci kosmosu
dryfujące w tle

opuszczamy te miejsca
jak opuszcza się martwych
kiedy już nic nie może ich przywrócić
i jak opuszczamy żywych
opróżniamy szafy rozkładamy meble
gnijemy
coraz głębiej

tam jest popiół

opuszczamy się w te miejsca
spadochrony znoszone z wiatrem
cmentarze czekają na zasiedlenie

tam jest popiół
krosna tkają już całuny
w każdym domu wybucha płacz
a po nim śmiech


*** *** ***

lubię mieć wolne ręce
żeby oglądać ciemność
z bliska

pociągi w prześwitach stacji
coraz mniejsze kręgi planet
zawracają w nas skojarzenia

słucham wiatru
o który potyka się kamień
słucham kroków i szczekania psów
coraz dalej

niebo jest czyste noc pogodna
gwiazdy zgubione w koronach


*** *** ***

rozpięci pomiędzy światłami
pomiędzy światami lamp
latawce babiego lata wczepione w niedosyt
przyniesiony podmuchem października

trochę wieje a my dotykamy się
ukradkiem z tym wiatrem
wymieniamy po kryjomu
minuty i przestrzenie między nimi
gra słów jest kluczowa
dla kluczy żurawi nad polem

nad lasem para jastrzębi
woła by szukać drogi
innej niż ta
która może nas cofnąć w czasie


*** *** ***

stoję na światłach
cała zieleń miasta zlała się dziś
w jeden punkt
w tej jednej kropce
posiew przebóstwienia


*** *** ***

listopad właśnie skręca w zimę
moje zdjęcia mają więcej wyświetleń
wiem że patrzysz

Miłosz Marcin Zawadzki

Miłosz Marcin Zawadzki

Rocznik 1973. Debiutował jako poeta w roku 1991. Od tamtej pory członek Lipnowskiej Grupy Literackiej. W 2005 wydał zbiór wierszy Tkanie ognia. Publikował w lokalnej prasie, almanachach LGL oraz w magazynach literackich („Szafa”, „Helikopter”, „Menażeria”, „Nowy BregArt”, „Obszary Przepisane”, „magazyn-drobiazgi”, „AKANT”). Mówi, że określają go dwa słowa: JESTEM oraz TAO.