Wiersze z tomiku na niby

080820 deszcz

     to był dzień z zapomnianym już jednostajnym szumem deszczu dziwne skojarzenia i pustka wewnątrz i na zewnątrz pustka to takie uspokajające słowo podobnie jak szum deszczu za oknem on był taki równy jak za dawnych lat cieszy się pani spotkana pod mammobusem i dwa razy z lubością powtarza mi swój przepis na marynowanie kurek jej słowa przypominają pociągnięcia pędzla widzę jak puste słoiki wypełnia kolorami jest mnóstwo pań które choć starsze ode mnie mają więcej siły bo tutaj nie ma żadnej filozofii jak się chce żeby było czysto to trzeba po prostu sprzątać sprzątać sprzątać i sprzątać

 

260820 poprawka przed północą

     kiedy tak leżę przy nim martwym od smutku leci właśnie ta piosenka z jakże drobiazgową analizą pocałunku cierpliwie trwam nieznacznie muskając kątem oka szarą zwiędłą skórę poruszam stopami w rytm melodii kusi przeniesienie w czasie bo niby najlepiej urodzić się tuż po wojnie a umrzeć jeszcze przed końcem świata może trochę uciekam ale tylko trochę fakty unoszą się lekko to tu to tam życzenia mnie otulają ja nie daję się im zwieść ja nimi się posługuję nie ma w tym żadnego entuzjazmu ale chłodnej kalkulacji również brak może tylko cienka warstwa znużenia jak to po bardzo bardzo długiej podróży

 

021020 dotykiem

     ciała wysychają i na koniec zostaje krucha skorupka więc kiedy ich obejmuję w każdej chwili mogą rozbić się i rozsypać po podłodze w całym mieszkaniu wpadają w jego najdalsze kąty potem kiedy już posprzątam pamięć niespodziewanie jakiś zaplątany okruch zazgrzyta pod stopą boli że was nie ma i nie pociesza to że byliście boli że jesteście jeszcze a za chwilę już was nie będzie moi rodzice zaciągają zasłony i chodzą nago w czasie upałów matka nie lubi sztucznej szczęki ojciec się nie zastanawia trzeba to trzeba utulam oboje naraz a potem zalewam gipsem swoje ramiona jeszcze raz i znów aż uda się to oddać

Urszula Sieńskowska-Cioch

Urszula Sieńkowska-Cioch

Urodziła się i mieszka w Augustowie. Z zawodu oligofrenopedagożka, pracuje w szkole specjalnej. Literacka pasjonatka, aktywnie realizująca się zarówno w prozie (wydała książkę dla dzieci „Przygody jeża Szymona”) jak i poezji – „na niby” to jej poetycki debiut. Wyznaje zasadę: lepiej późno niż wcale.